Renault Laguna Klub Polska

pioter

no wiec jestem wkur*** zly na maxa...
jako ze samochod od tygodnia wystawilem na sprzedaz cvhcialem zeby wszystko bylo tip top i poszedl za zadowalajaca cene, pelen zapalu i entuzjazmu przystapilem do wymiany klockow hamulcowych gdyz zaczynaly nieczysto hamowac (szuraly), zaczalem od prawego kola, nie moglem odkrecic, wiec przenioslem sie na druga strone, poszlo, wygialem klucz ale w stopniu pozwalajacym na kontyuacje odkrecania... po zdjeciu kola pozagladalem i udalem sie na stacje w celu zakupu kluczy (12 i 13 zdaje sie) kluczy nie dostalem (sobota po poludniu) wiec szybki telefon do kolegi i klucze sa, ale trzeba po nie pojechac, wiec zaczalem przykrecac kolo i zaczelo sie...
pierwsza srube urwalem po przylozeniu klucza... druge chwile potem i.... oczywiscie trrzecia... i oczywiscie gwint zostal w piascie.................
auto stoi na lewarku pod domem, mnie wkurw szarpie (mam juz piwo), jutro przyjezdza koleszka i bedziemy motac..............

JESTEM ZLY ze akurat przed sprzedaza takie klocki wyszly... bo klocki tez zaczely sie konczyc w poniedzialek (6h po wystawieniu na sprzedaz!!!)

chcialem sie wyzalic....

zdam dalsze relacje w terminie pozniejszym... ech zycie....

funds · Wysłany: Sob 19:58, 25 Mar 2006 Temat postu:

heh no masz kurde pecha

pioter · Wysłany: Sob 20:21, 25 Mar 2006 Temat postu:

no wlasnie i taka mala rada na przyszlosc, po zakupie uzywanego auta pierwsza rzecza jaka wymienicie, obok paska razrzadu, niech beda sruby w kolach!

juz sie troche uspokoilem, ale zdenerwowany bylem swoja bezsilnoscia do granic... (czegos tam)...
to tylko samochod... bedzie nastepny... narazie do pracy moge chodzic na piechote, a na zakupy z sasiadem...

radek. · Wysłany: Sob 20:56, 25 Mar 2006 Temat postu:

Oprócz pecha masz jeszcze sporo siły chłopie. Wink

Marco · Wysłany: Sob 21:11, 25 Mar 2006 Temat postu:

A na jakie auto zmieniasz??

pioter · Wysłany: Sob 21:44, 25 Mar 2006 Temat postu:

chcialbym mitsu carisme 1.8 z lat 1999-2000, ale malo tych aut na rynku angielskim, zobaczymy za ile laguske da sie doprowadzic do dobrego stanu i za ile puscic w ludzi...

peter · Wysłany: Sob 21:53, 25 Mar 2006 Temat postu:

Nie przejmuj sie za bardzo bo ja ostatnio ukrecilem wszystkie cztery.Myslalem ze juz bede musial kupowac nowa piaste ale jak uslyszalem jej koszt to zwatpilem i wolalbym je wykrecic zebami.Odkrec piastke albo sprobuj na zalozonej popukac nieduzym mloteczkiem te ukrecone szpilki co zostaly w srodku raz w jedna strone a raz w druga.Ja takim sposobem wykrecilem wszystkie cztery palcami.
Napisz jak ci poszlo.

b.tomek · Wysłany: Nie 11:12, 26 Mar 2006 Temat postu:

po prostu chłopie masz za duzo pary w rekach

peter · Wysłany: Nie 14:39, 26 Mar 2006 Temat postu:

To ja chyba jestem strongmanem bo mimo to ze u mnie sruby byly odkrecane pare dni wczesniej to je ukrecilem jedna po drugiej.Strzelaly jak zapalki.Podejrzewam ze jakos przytrzymala je felga bo gdyby byly zapieczone lub zardzewiale to tak jak juz pisalem wyzej,nie odkrecilbym ich pozniej palcami.Ciekawe nie??Kluczem teleskopowym je ukrecilem a to co zostalo wykrecilem palcami.To trzeba miec pare w paluchach nie???!!!

Alonso · Wysłany: Nie 15:11, 26 Mar 2006 Temat postu:

To puknięcie (lepiej: walnięcie) młotkiem w śrubę naprawdę skutkuje, jeśli kluczem nie da rady ruszyć. Tylko warto walić przez coś, a nie bezpośrednio.
No i troszkę smaru grafitowego na śruby przed każdym ich wkręceniem pomaga zapobiec zapieczeniu.

pioter · Wysłany: Pon 18:24, 27 Mar 2006 Temat postu:

POLAK POTRAFI
jeeeeeeee wystukalem je Very Happy

plaski srubokret + mlotek, pod pewnym katem stukalem jednoczesnie wykrecajac.
jak zmienie auto, to zaraz po nowych srubach, kupie solidny klucz do kol, bo te co sa na wyposazeniu samochodu to... swoj wygialem, ledwo w lewarek wchodzi...

raf19 · Wysłany: Pon 20:05, 27 Mar 2006 Temat postu:

Ten klucz standardowy tow ogóle jest super daj spokój.Chyba każdy kto rok nie odkręca koła to moze sie liczyc z tym ze go skrzywi

peter · Wysłany: Pon 21:06, 27 Mar 2006 Temat postu:

Ja kiedys kupilem(chyba w REAL-u) klucz teleskopowy.Jest zakonczony gumowa raczka i dobrze sie trzyma w dloni ale najwieksza jego zaleta jest to ze jak sie go rozsunie to jest dosc dlugi i nie trzeba sie tyle szarpac co zwyklym kluczem.Jego koszt o ile dobrze pamietam to pomiedzy 20 a 30 zlociszy.

Darko · Wysłany: Pon 21:34, 27 Mar 2006 Temat postu:

Witam chciał bym coś doradzić. jeśli macie takie kłopoty z odkręcaniem, to zawsze przed, można stuknąć w łepek 2-3 razy młotkiem 0,5kg nie za mocno ale też nie zbyt lekko. To pomaga, sam sprawdzałem. pozdrawiam