|
Renault Laguna Klub Polska LAGUNA KLUB POLSKA
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziubek25077
Klubowicz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Wto 23:03, 14 Mar 2006 Temat postu: MARZNĄCA WODA W UKŁADZIE WYDECHOWYM |
|
|
Witam.
Zwracam się do Was z takim tematem ponieważ to co mi sie przydażyo tej zimy dość mocno mnie zaskoczyło. (To zresztą pierwsza moja zima z LAGUNĄ). Zwykle moja LAGUNA zapala po jednym obrocie tłoków, co mi inponuje i cieszy ale pewnego dnia, kiedy troche przymroziło (-12 C) po próbie zapalenia, auto mi zapaliło i zaraz zgasło i zaczeło dość długo syczeć z pod maski. Po kolejnych próbach nie udało sie wogóle "zaskoczyć" silnika i potem długo syczało z rury wydechowej, tak jakby nie było drożnosci. Wcześniej gdy też był mróż zapalała bez problemu aż tu nagle taka sytuacja. Porblem z uruchomieniem a w zasadzie z jego brakiem mialem chyba z miesiąc aż do pierwszego odwilżu, kiedy poszedłem do garażu i zapaliła na dotyk. Czyli coś popuściło, przy czym jak przegazowałem wyleciała spora ilość wody z rury wydechowej. Nastepne dni mrozu sytuacja się powturzyła. Hmm czy miał ktoś z Was podobny przypadek? Bo ja sie zastanawiam czy może nie kupiłem jakiejś letniej wersji LAGUNY
No i poczas tych odwilży przy odpalaniu aż zabulgotało w okolicach między środkowym i końcowym tłumikiem. Z nadejsciem jakiś normalnych temperatur wymienie tłumik środkowy i końcowy i pare detali związanych z wydechem ale to już dla estetyki. Chociaż to że jest troche zardzewiwły nie powinnien robić takich jaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rodzyn
Złota rączka
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowieckie
|
Wysłany: Wto 23:15, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Witam.
Dokladnie o takim samym problemie pisalem pare dni temu. Objawy identyczne jak u ciebie tylko ja nie czekalem do cieplejszych dni a od razu wczolgalem sie pod samochod z opalarka i po ok. 40min. lagunka juz normalnie "gadala" plujac litrami wody z tlumika. U mnie nie zamarzla woda dokladnie w tlumiku a w laczniku pomiedzy srodkowym a ostatnim.
Wejdz w PORADY i w temat JEST PROBLEM - tam o tym pisalem.
Mam lagune ponad cztery lata i dopiero tej zimy przytrafilo mi sie to pierwszy raz. Dodam jeszcze ze to moja pierwsza zima bez instalacji gazowej.
Zeby bylo szybciej wklejam link: http://www.lagunazone.fora.pl/viewtopic.php?t=39
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziubek25077
Klubowicz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Wto 23:34, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie było jeszcze tak, że jak pokręciłem pare sekund rozrusznikiem, po chwili tłoki obracały się coraz wolniej, wolniej aż staneły w miejscu. I bynajmniej nie była to wina akumulatora bo mam nowy. Odkręciłem świece żeby zobaczyć czy są mokre i przy odkręcaniu o mało mi czapki z głowy nie zdmuchneło. Nad tłokami wytworzylo się potężne ciśnienie. Po tym zabiegu znowu mogłem pokręcić tłokami. Ale dla bezpieczeństwa tego nie robiłem. Dzięki za link zaraz poczytam
Pozdro !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pimatu
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:33, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Miałem ten sam problem, to woda w tłumikach, mechanik rozmroził, układ wydechowy taką dmuchawą na olej, następnie w obu tłumikach wywiercił wiertłem 3 mm otwór w najniższym punkcie tłumików i powiedział że problem z głowy. Wypluło straszną ilość takiej czarnej brei i faktycznie jest ok. Zalecił jeszcze przed zimą wlanie do baku takiego płynu wiążącego wodę (Szwedzki "Skyd"). Dla zagazowanych takiego płynu chyba nie ma a tam w tym gazie to ponoć wody dużo. Po tym incydencie w z moim samochodem, takie same objawy miały jeszcze trzy znane mi Laguny, zrobili to samo i też nie słyszałem żeby później mieli jakiekolwiek kłopoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
raf19
Klubowicz
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tłuszcz ( mazowieckie )
|
Wysłany: Śro 17:57, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mialem podobny przypadek a dlatego podobny poniewaz kiedys gdy podjechalem pod dom i poszedlem otwierac brame i garaz po przejsciu z tylu auta zobaczylem ze cos kapie.A kapało zdrowo z wydechu.Po przegazowaniu dość brutalnym z tylu utworzyla sie nie malych rozmiarów kałuża.Nie wiedzialem skad moze sie brac woda i stwierdzilem ze to liche paliwo.Po zatankowaniu innego bylo oki.A problemu z zamarzaniem nie mialem bo lagune trzymaqm w ogrzewanym garazu.I stad moje pytanie:Skad bierze sie woda w ukladzie wydechowym tzn taka ilosc bo wiadomo ze para jest tam zawsze??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziubek25077
Klubowicz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Śro 23:33, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o wode w ukłądzie wydechowym, to zawsze powstaje podczas spalania jako para wodna. A czy spotyka się paliwo "ochrzczone"? Już chyba coraz rzadziej. Ja tankuje zawsze na stacjach SHELL i nie nażekam na problemy z paliwem. Wręcz przeciwnie jestem zadowolony. A co do ilości wody w naszych wydechach ot napewno zwiększona ilość jest w zimie, ze wzgledu na skraplanie spalin w niskiej temp. A co do zamarzania to możliwe że konstrukcyjnie wydech w LAGUNIE poprostu zatrzymuje pewna ilość wody no i jak autko postoi na mrozie to później jest problem jak wyżej opisane.
Pozdro !!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ghostek
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:24, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Miałem ten sam przypadek! Przy mrozie około -8st. zagadała chwilę i odrazu mi padła, zaczeło coś syczeć spod samochodu i zgasła. Jakodpaliłem ponownie i dodałem więcej gazu to posła łem do nieba uszczeli z przed katalizatora i spod kolektora. Wystarczało później nawiercić tłumik końcowy i był spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|