Renault Laguna Klub Polska

Murdzi

Wiesz tojaMariusz, nie można się też sugerować jednym przypadkiem. Wiele osób ma przykre doświadczenia z panami w niebieskich mundurkach, ale to nie oznacza, że nie powinno się wprowadzać przpisów ze wzgledu na nich. Fakt, będą czychać na ludzi, ale możesz sobie przecież zamontować za 50zł urządzenie automatycznie włączające światła po przekręceniu kluczyka... Chociaż w sumie, to niewiem, co to za problem, żeby włączyć światała? Co to komu przeszkadza? Jedna kontrolna na desce więcej? Jak ktoś ma bardziej zbajerowane radio to mu to nie przeszkadza, a kontrolka jedna, mała i głupia tak? Ludzie, nie gadajcie śmiesznych słów i nie głoście śmieszych poglądów! W dzisiejszym "Motorze" są argumenty i riposty dot. wszystkich "za i "przeciw" jeździe na światłach. I powiem wam, że po przeczytaniu tego uśmiałem się do łez. Cytuję: "Zwiększone zużycie paliwa, więcej zanieczyszceń atmosferycznych(!), szybsze zużycie żarówek". Zgodze się tylko z tym ostatnim. A jako ripostę Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu napisała: "Klimatyzacja (wygoda) zwiększa zużycie paliwa i emisję spali 10 razy bardziej niż włączone światła (bezpieczeństwo). Mozna też stosować specjalne swiatała do jazdy dziennej, których żarówki są nawet pięciokrotnie trwalsze od mijania"... Te słowa mówią same za siebie. CENIMY BARDZIEJ WYGODĘ NIŻ BEZPIECZAEŃSTWO. Chłód jest bardziej ważny niż np. życie naszych dzieci... Cóż, polska mentalność...

tojaMARIUSZ

ja mysle ze chodzi tu o to ze ludzie nie lubia jak sie im cos narzuca. A zaloze sie ze te debile w tych radiowozikach Twisted Evil

tylko beda raczki zacierac jak wejdzie jazda na swiatlach. Sie madrza, a sami lamia przepisy, np na zielonej strzalce sie nie zatrzymuja, jada z jednym swiatlem, kiedys widzialem wjechali na zakaz wjazdu, a nie byli samochodem uprzywilejowanym, bo jechali bez zapalonych migaczy i duzo duzo wiecej mozna by tego wymieniac.
Uwazam, ze kazdy rozsadny kierowca wie co robi, chyba mu zalezy na bezpieczenstwie swoim i innych, a moze i nie skoro jezdza po pijanemu. Nadal jestem przeciwny jazdy na swiatlach caly rok tylko i wylacznie ze wzgledy ze te matoly Evil or Very Mad

(bo inaczej ich nie mozna nazwac), beda sie cieszyc jak zlapia sobie jakas ofiarke i wlepia mu mandat min. 100zl i 2pk.
Jak chca poprawic w Polsce bezpieczenstwo to NIECH ZACZNA OD DROG I BEZKOLIZYJNYCH SKRZYZOWAN. Bo co to za zielone swiatlo przy skrecie w lewo jak trzeba ustepowac pierwszenstwa
W stanach jest o mnustwo wiecej samochodow, jazda wiele szybsza, i wierzcie mi co drugi jedzie po dwoch trzech piwach, a jednak wypadkow jest mniej. I tam mi sie to podoba, ze policja jak trzeba to jest surowa, ale tez potrafi zrozumiec czlowieka i byc laskawa.

Podsumowujac: jestem za jazda na swiatlach i apeluje do wszystkich kierowcow JEZDZIJMY NA SWIATLACH, przeciez jestesmy rozsadnymi ludzmi, ale niech nam nic NIE NARZUCAJ zlodzieje Twisted Evil

Dodam jeszcze ze placiwy wysokie podatki a i tak kazdy leczy sie prywatnie,wiec po co je placic?? Takie drogie paliwo, a i tak drogi dziurawe. Co oni robia z tymi pieniedzmi Twisted Evil

?? Dlaczego prezyden nie moze jezdzic polonezem, bo co Evil or Very Mad

?? Polonez to tez samochod, a prezydent tez czlowiek!!!!

Murdzi

Masz rację z tym Polonezem...

Mariopoz

Sorry Dave ale jako ziomal muszę Cię skarcić!
Na Halogenach dla szpanu to tylko cwaniaki w bumach i mietkach jezdżą!
To jest strasznie wkurzające i po prostu BURAKAMI jedzie.

Mamy na tyle fajne fureczki, że nie musimy na siebie zwracać dodatkowej uwagi poprzez świecenie halogenami bez potrzeby.

Popieram, cały rok na swiatłach!

Alonso

Przeciwmgielnych można używać nie tylko dla szpanu, ale analogicznie jak mijania, czyli dla (jeszcze lepszego) poprawienia własnej widzialności. Ponieważ już na ten temat pisałem, pozwolę sobie skopiować swój post:
"Przyznam że kiedyś na trasie używałem przednich przeciwmgielnych regularnie i to tym częściej im ostrzej świeciło słońce, choć w czasie mgły oczywiście też. Powody były dwa. Pierwszy to lepsza widoczność samochodu z zapalonymi przeciwmgielnymi - tak jak z mijania tylko jeszcze lepiej. Drugi to taki, że mój ówczesny samochód: ciemne Punto z wąsko rozstawionymi krótkimi, bardzo zyskiwał na "optycznej" szerokości i powadze gdy włączyło się przeciwmgielne. Widać to było przy wyprzedzaniu na jednopasmówkach z szerokimi poboczami (typu Warszawa - Gdańsk), gdy jadące z przeciwka samochody znacznie szybciej i grzeczniej zjeżdżały na prawo gdy byłem na przeciwmgielnych, niż w sytuacji gdy ich nie używałem.
Zanim jednak zacząłem to praktykować, poobserwowałem Punciaki z włączonymi firmowymi przeciwmgielnymi sprawdzając czy nie oślepiają. Ponieważ nie oślepiały (w dzień rzecz jasna), to i ja zacząłem tak jeździć.
Przestałem po dwóch zatrzymaniach przez policję, która co prawda przyznawała mi rację że nie oślepiałem, ale przepisy nie pozwalają itp itd. Oba spotkania skończyły się bez mandatu, miłą w sumie rozmową, ale uznałem że nie warto się narażać.
A od czasu jak zacząłem powozić Laguną, zauważyłem że podobną rolę jak przeciwmgielne odgrywają ksenony."
To tak w kwestii buractwa i beemek.

tojaMARIUSZ

DLA PRZYPOMNIENIA Exclamation

i oswiecenia innych Wink

Murdzi

Tak, ale niektórzy mają rózne definicje "złych warunków pogodowych" i "krętych odcinków drogi"...

tojaMARIUSZ

haha no masz racje Razz

Mariopoz

W drodze wyjaśnienia:
napisałem
"Mamy na tyle fajne fureczki, że nie musimy na siebie zwracać dodatkowej uwagi poprzez świecenie halogenami bez potrzeby."

Zgadzam się że jeśli jest to uzasadnione to jak najbardziej... ale na halogenach w srodku dnia, przy ładnej pogodzie, w centrum miasta (oczywiście z otwartymi szybami tak żeby wszyscy przechodnie słyszeli muzę)... szkoda pisania sami rozumiecie.

Widziałem kilka takich "okazów" dlatego zdecydowałem się zabrać głos w tym temacie.

tojaMARIUSZ

Mariopoz z tego z pamietam mieszkasz chyba w Anglii to tam tez tak jezdza z muza i otwartymi szybami?? Hahaha.... ale wiocha.

Marco

tojaMARIUSZ

haha przeciez ludzka rzecza jest sie mylic, to przepraszam Cie Mariopoz za nieporozumienie

Alonso

Bizon

ja używam mijania zawsze jak jestem w trasie,
a przeciwmgielne czasami w nocy - dzięki nim kilka razy zauważyłem kolesi idących poboczem ubranych jak zawsze na szaro Smile

Totek

Jeszcze w starym wozie zrobiłem sobie mozliwość włączania przeciwmgielnych razem z długimi, dzięki temu miałem max widoczność. W momencie jak ktos jechał..pyk...swiatła mijania i juz nikogo się nie oślepia. Generalnie jestem wrogiem jazdy na przeciwmgilnych w normalnych warunkach, bo one poprostu oślepiaja innych. A juz całkowicie nie wspomne o bezmózgowach co jadą na nich podczas deszczu, oslepiając całkowicie jadących z naprzeciwka.