Renault Laguna Klub Polska

dziubek25077

Wiatm
Tak z ciekawości, wrzuciłem taki temat, bo w którymś poście czytalem że większość z nas zaczynała lub po drodze miała POLONEZA.
Może każdy z nas napisze coś o swoich samochodach w przeszłości (nie chodzi to o chwalenie się), czym pomykaliście zanim pojawiła się LAGUNA.
Jeżeli chodzi o mnie to miałem wcześniej POLONEZA CARO z 1991r. (jeden z pierwszych modeli), kupiłem go po niewiarygodnie niskiej cenie okazyjnie w promocji od mojego ojca (2003r.) Very Happy

, w 2005r. kupiłem LAGUNE a w tym roku kupiłem DAEWOO TICO, z 1997r. (w przeznaczeniu do tuczenia na codzień).
No i narazie tyle
Mam nadzieje dorobić się kiedyś nowiutkiej LAGUNY prosto z salonu.
PISZCIE o waszych doświadczeniach.
POZDRO !!!

raf19

Moi rodzice mieli Poloneza 1,5 SLE ( 82 KM Cool

) z 1988 roku kolor kość słoniowa.Egzemlarz niewiarygodnie udany nigdy nas nie zawiódł.Balacharka była w idealnym stanie.Nie miał rdzy co rzadko się zdarza na Polonezach.W 2002 roku kupiliśmy Lagunę a Poloneza sprzedaliśmy.Żal mi gdyż to na nim stawiałem swoje piersze kroki już od najmłodszych lat Crying or Very sad

.W dniu sprzedaży miał przejechane 104 tys.km. a jak kupiliśmy w 1991 roku miał 32 tys.km. Wiem że jeszcze lata u kolesia który go od nas kupił.A po przejściu na Lagunę z Poloneza-po prostu ideał- cisza , spokój , niewiarygodna moc.No więc jestem kolejnym człowiekim który przed Laguną jeździł Polonezem

rodzyn

Moim pierwszym przed Laguna legalnym samochodem byl ford fiesta 1.1 (gaznik) ok. 50KM mocy Twisted Evil

i z roku 82 (model produkowany do 81 Confused

- okropny problem z czesciami). A tak naprawde to swoje pierwsze jazdy to robilem na legendarnym polskim samochodzie SYRENIE 105 (biegi przy kierownicy) w wieku 15lat (jezdzilem nia normalnie po ulicach Wink

) byl tez przez pare dni fiat 125p ale szybko sie "rozpadl". Tak wiec pierwszym samochodem jakim jezdzilem w pelni legalnie i przez okres 4lat byl fordzik fiesta. To ze byl stary i wymagal czestych "ulepszen" spowodowalo moje zwiekszone zainteresowanie dotyczace mechaniki i zostalo mi to do teraz - czyli przy lagunie. Mialo byc o poprzednich autkach a nie o lagunie wiec napisze cos o mojej Fiestuni. Byl to jak napisalem wyzej moj pierwszy samochod a wiec mam z nim niezapomiane wspomienia, do tej pory choc nie jestem (bardzo) sentymentalny to jak ogladam zdjecia na ktorych jest fiesta to troche mi smutno Crying or Very sad

- to co przezylismy przez te cztery lata siedzi gleboko w mojej glowie i niechodzi tu tylko o naprawy czy usterki ale racze o te sprawy ktore wywoluja usmiech na twarzy (pirwsze wyjazdy na wakacje, biwaki, niezapomiane randki Wink

- w lasach po ktorych trzeba bylo fieste wyciagac ciagnikami - to byly jaja). Lubilem ten samochodzik bardzo, nie byl mocno awaryjny a wiekszosc napraw dotyczyla czesci ktore sie poprostu zuzywaja pod wplywem kilometrow/wieku. Chcialem ja sobie zostawic ale obiecalem ja takiemu znajomemu, ktoremu mowilem ze jak kupie inny to mu ja sprzedam, kupilem lagune a fieste i tak trzymalem jeszcze przez prawie rok myslac ze kolega kupi sobie cos innego i da mi spokoj a ja zostawie sobie fieste. No ale on przylazil i przylazil az w koncu ja odemnie wyprosil. Poszla za 500zl Crying or Very sad

i jezdzi do dzis ale juz u innego wlasciciela ktoremu - uwaga - dalem moj adres i nr. telefonu ze w razie gdy bedzie ja chcial sprzedac to ja ja odkupie (prawdopodobnie wroci do mnie moj pierwszy, niezapomiany samochod - kiedy kwestia kilku miesiecy, no moze lat. Na 100% zafunduje jej na powrot kpl. blacharke i cieply suchy garaz - bedzie moim takim wspomnieniem starych dobrych czasow ktore juz nigdy nie wroca w przeciwienstwie do niej i bedzie tylko uzywana na specjalne okazje - taki moj youngtimer).
PS: piszac to prawie sie rozkleilem a to przeciez tylko kawalek blachy Wink

.

Jewel_Quest

Moje samochody to:

# fiat 126p-1984r
# ford eskort -1988r(to było dość zajefajne autko) Very Happy

# fiat 126p-1986r
# polonez (przejściowka)1991r-wpakowałem w niego prawie 4,0tys.zł,a sprzedałem za 2,5tys, Twisted Evil

# daewoo nexia-1996r -bardzo fajne i wdzięczne autko Very Happy

# no i teraz Laga Very Happy

Pozdrawiam

Slawek

Fiat 126p 82rok ale z tego roku miał tylko dach.
Łada Samara 1.3 92rok trzy drzwiowa miała super przyśpieszenie.
A teraz Laguna tak jak w podpisie i nareszcie TO autko

tojaMARIUSZ

Wiec moja historia z autami miala pocztek taki; otoz zaraz po przyjsciu na swiat nie wiedzialem co i jak, ale jako maly chlopiec lubialem juz sie samochodami bawic, no dobra widze, ze to Was nie ciekawi, to przejdzmy dalej, dalej, dalej Wink

Przy 10tych urodzinach sie zatrzymajmy.... co tez nie?? wiec majac 17,5 zrobilem prawko i znow idzmy dalej, dalej i zatrzymajmy sie na wiosne 2003 roku. Otoz wtedy to nabylem samochod marki polonez caro 1.6 z gazem z 96roku (to byly czasy, gaz po 1,35 Cool

) i "brykalem" sobie nim przez dwa lata. MImo, ze to tylko polonez to jednak kochalem go, a za co?? A za to, ze byl moj i jechalem gdzie chcialem i kiedy chcialem Wink

jednak po 2 latach przyszla pora na zmiane samochodu, nie wiedzialem co to bedzie, ale trafila sie wlasnie laguna i ja mam od roku,a do kiedy to nie wiem, marzy mi sie laguna w tej budzie z 2000roku, a jak bedzie to zobaczymy Wink

Pozdrawiam

funds

laguna jest moim pierwszym autem i posiadam ją od począku marca tego roku. Jeszcze gdzies 2 miesiace przed zakupem laguny wogóle o niej nie myslalem, a juz odrzucalem mysl o francuskim samochodzie, bo niby za miekkie(juz dosyc sie najezdzilem meganką mojego taty) ale jestem bardzo zadowolony, ze to wlasnie laguna i o wiele lepiej sie jezdzi od meganki Smile

Jak na pierwszy samochód to jest to bardzo dobry wybór Very Happy

Arekr

Ja powiem krótko w wieku 17lat zrobiłem prawko i moim pierwszym samochodem była właśnie Lagunka ta którą posiadam do dziś. Pomykam ją już prawie 10latek.

Przemo

a ja zaczynałem Fiatem 126p w kolorze kość słoniowa. Wersja z kapliczką ale już grubsza kierownica. Potem był Polonez Caro 1,6 GLE '93 z ojcem na spółkę a właściwie ojca Wink

. Co to była za maszyna, nawet mie był taki usterkowy choć 2 razy się poprostu zatrzymał na drodze (hamulce stanęły). Po upuszczeniu płynu można było dalej jechać. Potem Citroen AX 1,5D '96 - do dzisiaj nim smigam. Ma juz 189 kkm i nic się w nim nie zwaliło. Mówię tutaj o usterkach a nie o wymianach części które trzeba wymienić. Raczej go bede chciał sprzedać ale moja Pani mów, że szkoda sie z nim rozstawać. Tak jak pisał rodzyn o Fieście - kawał historii i miłych i zabawnych sutuacji... . Noo, a od teraz Lagunka Smile

Malczyk2000

U mnie było tak:

1. Polonez z 1990 roku (okularnik) - jezdziłem nim przez 5 lat i nie narzekałem.
2. Laguna 1998 Ph2 - mojego taty - pomykałem nią na zmianę z Polonezem.
3. Citroen Xsara 1999 rok - mamy ją do dzisiaj bo żonka nią pomyka.
4. Obecna Laguna 1998 kombiaczek - narazie zostaje w rodzinie Smile

Maciej

Ja miałem nastepujące samcohody:
1) Renault 21 TSE 1.7 - mój pierwszy samochód
2) Renault Clio II RTE 1.9 d
3. Renault Laguna kombi RXE Millenium 1.8 16V

Jak widac same renówki Wink

Ale z ta marką miełem jeszcze wczesniej do czynienia bo rodzice mieli kiedyś Renault 5 GTL 1.4 a teraz mają Renault Megane II Sport Way 1.6 16V.

link

1) Skoda Favorit 1991r - super, nigdy nie zawiodla, calą Europe nią przejechalem
2) Fiat Punto 1994r - lekko bity:) - byl ok
3) Honda Civic - 1990r - zapieprzala jak zla ale olej brala jak benzyne
4) Honda Civic nr 2 - 1997r - moje najlepsze auto do tej pory (oprocz Laguny:))
5) Opel Astra II - 1.4 - tragedia, traktory mnie wyprzedzaly:)
6) Opel Vectra B - najgorsze auto świata, zepsulo sie wszystko,
7) Laguna 2 - obecna - chodzi jak zloto

Maciej

Link , co do Twojego punktu nr 6 POTWIEDZAM Wink

to prawda!!!
Moi rodzice do niedawna jeszcze jeździli Vectra B (po lifcie) kupioną jako nowiutka w salonie. Przez pierwszy rok użytkowania na gwarancji wyminiono pół samochodu (problemy z jakoscia wykonania) i dodatkowo doszły problemy z korozja blach nadwozia.
Niemiecka jakośc Very Happy

b.tomek

u mnie było tak:
1. oczywiście na początku "maluch"
2. Ukraiński wynalazek Tavria (całkiem przestronne i wygodne auto - na serio)
3. fiat uno 1,0 (pierwsze auto z testowanym tylnim siedzeniem Very Happy

)
4. opel astra 1,4
5. Citroen ax ( najbardziej wdzięczne auto)
6. Audi 80 1,8
7. no i lalunia ( i peugo partner HDI)

adi

A u mnie:
-fiat Uno dziadka Wink

jak auto służbowe jeździsz i nic nie kosztuje Wink

- 126 p elegant - pierwsze własne wozidełko , wypas
- Vectra 2,0 - miło wspominam.
- obecnie Lala